Zgłoszenie do Loży Przedsiębiorców
Wypełniony formularz, pierwsza rozmowa. Wynik… „No nie, nie dam się zrobić na tanie chwyty socjologiczne. Odpuszczam!”
Minęły 2 miesiące.
Mocząc tyłek w jacuzzi przyszła do mnie trudna do wyjaśnienia iskra… złapałem za telefon, wygrzebałem maila jakiego wcześniej dostałem z Loży i odpisałem „wystawcie proformę”. Później rozum mówił „nie płać, bądź rozsądny” ale dane słowo dla mnie to coś więcej. Nie mogłem już zrobić kroku do tyłu. Wpłacone!
Pierwsze spotkanie
Nastawiony na „typowy” networking przywdziałem maskę tego Michała, którego najbardziej nie lubię. Tego, który chowa się za zegarkiem, samochodem czy innymi bajerami tylko dlatego, że boi się być sobą. Wynik? Totalna porażka. Poczułem, że nie chcę tam być, że to bez sensu. Strata energii, czasu, pieniędzy.
Jednak przekonałem się do drugiego spotkania. W końcu zapłacone więc trzeba odhaczyć wszystko. Jadąc na nie postawiłem sobie jeden warunek. Nie zakładać maski. Choć ten jeden raz bądź sobą… nie było łatwo ale udało się zrobić pierwszy krok w tym kierunku. Nie było idealnie ale coś kliknęło. Nagle inni członkowie zaczęli jawić się w innym świetle… odpuszczając zacząłem zauważać ludzi, nie cyferki, biznesy, rywali… jednak to jeszcze nie było to.
Przełamanie
Zwrot nastąpił podczas rozmowy telefonicznej z jednym członków. Zaczęliśmy od rozmowy na temat biznesu i w trybie ekspresowym przeszliśmy na tematy prywatne. Otwartość i życzliwość osoby z drugiej strony pozwoliła mi zrzucić maskę. Całkowicie! Opowiedziałem o swojej depresji, samotności w tym stanie, braku widoków na przyszłość i ogólnie wylało się całe gówno jakie w mnie siedziało.
Co otrzymałem w zamian? Usłyszałem podobną historię z drugiej strony ale co ważniejsze poczułem, że nie jestem sam… poczułem zrozumienie i bezinteresowne wsparcie. Tego nie dostałem wcześniej nigdzie. Od tego momentu wszystko nabrało zupełnie innego wymiaru.
Przemiana
Wtedy rozpoczął się proces mojej przemiany terapeutycznej. Zacząłem widzieć przedzierające się przez czarne chmury promienie słoneczne, a to był dopiero początek czegoś nowego…
Od lat siedziałem w stanach… depresyjnych. Wiem, że „Zjednoczonych Ameryki” brzmiałoby lepiej ale nie poddawajmy się złudzeniom… stan po zażyciu fentanylu może być porównywalny do funkcjonowania w depresji (odcinamy się od świata).
Doświadczenia
W ciągu 2 lat spędzonych w Loży poznałem grubo ponad 100 osób. Każdy inny…. ale w środku bardzo podobni. Co dały mi te znajomości?
Wyjątkowe podróże.
Zwiedziłem Himalaje, gdzie dowiedziałem się o swej upartości w dążeniu do celu. Indie, które od zawsze mnie odrzucały, a po wizycie miałem pewność, że nie chcę tam wrócić. Amerykę południową, poznając świat o jakim tutaj nie mamy pojęcia. Miejsca magiczne ale też takie, które trudno sobie wyobrazić, że można tam żyć. Był też mało znany Uzbekistan, ciekawy kraj ale sam wyjazd, a raczej towarzysze tej podróży to było coś! To tutaj pierwszy raz poczułem się w pełni zaakceptowany za to kim naprawdę jestem… wyjątkowe uczucie.
Uderzające doświadczenia.
Czy to polecenie hipnoterapii, która odegrała w moim życiu ważną rolę. Czy też wypad w góry z dziećmi, który sprawił, że przygody jakie przeżywaliśmy na szlaku jeszcze bardziej scalały nasze relacje. Wychodzenie ze strefy komfortu podczas wystąpień wśród innych członków ale też podczas szkolenia na saunamistrza, odgrywania roli Mikołaja na zjeździe świątecznym czy podczas warsztatów strategicznych organizowanych przez byłych GROMowców spędzając trzy dni w lesie.
Zmianę perspektywy.
Moje nastawienie zmieniło się z początkowo nastawionego na „biznes” w „relacje i doświadczanie”, a ten kierunek zaprowadził mnie z powrotem do biznesu. Poprzez przebywanie z osobami na takim poziomie mam okazję obserwować, zdobywać wiedzę, podkradać (za zgodą „właścicieli”) rozwiązania biznesowe, a nawet robić biznes z jednym z członków.
Na tym etapie chyba uczciwie muszę przyznać, że iskra, wspomniana na początku była jedną z kluczowych w moim życiu! Dziękuję!
Jeśli zastanawiasz się nad tym czy dołączyć… Posłuchaj swojej iskry.
Do zobaczenia.
Michał Świeca
Dawid Myk
Bartłomiej Sosna
Anita Gadomska