Loża Przedsiębiorców – miejsce, gdzie relacje zmieniają biznes
Kiedy w 2023 roku wypełniałem formularz zgłoszeniowy do Loży Przedsiębiorców, szczerze mówiąc, nie wiedziałem czego się spodziewać. Prowadzę obecnie kilka firm jednocześnie, należę do różnych grup branżowych, bywam na eventach. Myślałem, że to będzie kolejny zwykły networking.
Nie mogłem bardziej się mylić.
Samotność przedsiębiorcy (o której się nie mówi zbyt często)
Prowadząc kilka biznesów jednocześnie, masz pełne ręce roboty. Mnóstwo zadań, decyzji, planów. Ludzie widzą sukcesy, wyniki, rozwój. Ale rzadko kto mówi o tym, co towarzyszy temu wszystkiemu – o samotności w podejmowaniu kluczowych decyzji.
Możesz mieć wspólników, świetny zespół, doradców. Ale w pewnych momentach i tak jesteś sam. Sam ze swoimi dylematami. Sam z pytaniami, na które nikt w Twoim otoczeniu nie zna odpowiedzi, bo po prostu nie przeszedł przez to, przez co Ty przechodzisz.
Dopiero w Loży zrozumiałem, czego mi brakowało – perspektywy. Ludzi, którzy przeszli podobną drogę. Którzy rozumieją, że prowadzenie kilku biznesów jednocześnie to nie tylko Excel i optymalizacja, ale przede wszystkim ciągłe balansowanie między wizją a codziennością, między ambicją a odpowiedzialnością, między rozwojem a stabilnością.
Konkretne korzyści (bo w biznesie liczy się ROI)
Przez ostatnie miesiące w Loży wydarzyło się kilka rzeczy, które realnie zmieniły moje podejście do biznesu i otworzyły przede mną drzwi, o których wcześniej nawet nie myślałem:
1. Inwestycja w inną firmę – Labify
Dzięki rozmowom z członkami Loży miałem okazję poznać fascynujący projekt, w który zdecydowałem się zainwestować kapitał. To nie był tradycyjny pitch deck z prezentacją w powerpoincie. To była seria autentycznych rozmów o wartościach, wizji, o tym, co naprawdę ma znaczenie w biznesie.
Dzisiaj jestem nie tylko inwestorem, ale częścią czegoś większego. I wiem, że to nie byłoby możliwe bez autentycznych relacji zbudowanych w tej społeczności.
2. Znalezienie partnera biznesowego
Kiedy rozwijałem jeden z moich projektów, nie potrzebowałem kapitału, ale przede wszystkim partnera, który rozumie moją wizję. Kogoś, kto wniesie nie tylko pieniądze, ale doświadczenie, inne spojrzenie, komplementarne umiejętności.
W tradycyjnym świecie biznesu robimy często takie rzeczy bez planu, powierzając to przypadkowi. To zajmuje miesiące i często kończy się rozczarowaniem, bo dopiero po czasie odkrywasz, że wartości się nie zgadzają.
W Loży było inaczej. Poznałem osobę, która nie tylko zainwestowała kapitał, ale stała się prawdziwym partnerem biznesowym. Nie przez prezentację, ale przez relację. Przez wspólne rozmowy o wyzwaniach, przez wzajemne zrozumienie tego, co naprawdę jest ważne.
3. Rozwiązanie trudnego problemu biznesowego
Miałem w jednej z firm sytuację, która przez miesiące skutecznie blokowała mi rozwój. Problem dotyczył usprawnienia kluczowego procesu w firmie – wiedziałem, że coś nie działa optymalnie, widziałem gdzie tracimy czas i pieniądze, ale nie potrafiłem znaleźć właściwego rozwiązania. Próbowałem różnych podejść, ale każde albo generowało nowe problemy, albo było zbyt skomplikowane w wdrożeniu.
Wystarczyło, że podczas jednego ze spotkań Loży wspomniałem o tym wyzwaniu. W ciągu dosłownie kilkunastu minut dostałem nie tylko porady, ale konkretne rozwiązania poprzez podzielenie się kontaktem z właściwą osobą.
Co wyróżnia Lożę? Autentyczność.
Jest to grupa, gdzie nie tylko usłyszysz o sukcesach. O rekordowych wynikach. O tym, jak wszystko jest perfekcyjne. Każdy był ekspertem, każdy miał wszystko pod kontrolą.
W Loży jest fundamentalnie inaczej.
Tutaj ludzie mówią o porażkach. O tym, jak stracili pieniądze na złych decyzjach. O tym, że zwalniali zbyt wolno, zatrudniali zbyt szybko. O tym, że zainwestowali w niewłaściwego wspólnika. O tym, że przez rok rozwijali projekt, który okazał się ślepą uliczką.
I to właśnie ta autentyczność jest najcenniejsza.
Bo w biznesie zawsze są wzloty i upadki. Porażki i sukcesy. Dobre decyzje i te, których żałujesz. I chodzi głównie o to, żeby na końcu było po prostu więcej sukcesów niż porażek. A najszybciej uczysz się właśnie na cudzych błędach, zamiast popełniać wszystkie samemu.
W Loży nie musisz udawać. Nie musisz nosić maski „idealnego przedsiębiorcy”. Możesz pokazać swoje wyzwania, wątpliwości, trudności. I zamiast oceny – dostajesz wsparcie i konkretną pomoc.
Nieoczywiste benefity, których nie znajdziesz w cenniku
Spokój w podejmowaniu decyzji. Jako przedsiębiorca codziennie podejmujesz dziesiątki decyzji. Niektóre są proste, inne mogą zadecydować o przyszłości firmy. Wcześniej każda duża decyzja przynosiła stres i niepewność – czy to właściwy kierunek? Czy czegoś nie przegapiłem?
Dzisiaj, kiedy staję przed trudnym wyborem, wiem, że mam dostęp do ludzi, którzy przeszli przez podobne sytuacje. Mogę zadzwonić, spotkać się na kawie, zapytać o perspektywę. To nie eliminuje ryzyka, ale daje pewność, że decyzja jest przemyślana z wielu perspektyw.
Ten spokój jest bezcenny.
Większe zaufanie do siebie jako przedsiębiorcy
Syndrom oszusta dotyka większości przedsiębiorców. „Czy na pewno jestem wystarczająco dobry? Czy moja firma jest wystarczająco duża? Czy mam prawo siedzieć przy tym stole?”
W Loży szybko się okazuje, że inni mają podobne wyzwania. Że problemy, z którymi się mierzysz, są uniwersalne. Że Twoje doświadczenia mają wartość dla innych. To resetuje perspektywę i buduje biznesową pewność siebie.
Poszerzenie horyzontu biznesowego
Na co dzień prowadzisz swoją firmę, znasz swoją branżę, rozmawiasz z ludźmi z podobnego środowiska. To daje głębię, ale zawęża perspektywę.
W Loży poznałem przedsiębiorców z dziesiątek różnych branż – od produkcji, przez IT, po usługi premium. Każde spotkanie to okno na zupełnie inny sposób myślenia o biznesie. Jak rozwiązują problemy? Jakie mają modele biznesowe? Jak podchodzą do zarządzania zespołem?
Ta szeroka perspektywa zmienia sposób myślenia. Nagle widzisz rozwiązania, których wcześniej nie zauważyłeś, bo przyszły z zupełnie innej branży.
Inspiracja to paliwo przedsiębiorcy
Ale najważniejszą rzeczą, którą dała mi Loża, to ludzie.
Ultra ciekawe osoby, które cały czas inspirują mnie do działania. Przedsiębiorcy, którzy nie tylko budują firmy, ale też świadomie tworzą swoje życie. Którzy dbają o rodzinę, zdrowie, rozwój osobisty – jednocześnie prowadząc ambitne projekty biznesowe.
Każde spotkanie to przypomnienie, że biznes to nie tylko liczby. To przede wszystkim ludzie i relacje. Że sukces to nie tylko pieniądze, ale też spełnienie, wolność, impact.
Po każdym spotkaniu w Loży wracam do swojego biznesu z nową energią. Z nowymi pomysłami. Z poczuciem, że jestem częścią czegoś większego.
Na zakończenie
Loża Przedsiębiorców nauczyła mnie, że prawdziwa przewaga konkurencyjna w dzisiejszych czasach to nie technologia, nie kapitał, nie strategia.
To ludzie i relacje.
W czasach, gdy wszystko można outsource’ować, zautomatyzować, skopiować – jedyne, czego nie da się zastąpić, to autentyczne relacje z ludźmi, którzy myślą podobnie, którzy Cię rozumieją, którzy są gotowi pomóc bez kalkulowania ROI.
Loża pokazała mi, że lepiej działać razem niż osobno. Że można budować biznes bez udawania. Że porażki są równie ważne jak sukcesy. I że czasem największa wartość nie jest w excelu, tylko w rozmowie przy kawie z kimś, kto przeszedł podobną drogę.
Dziękuję Adrianowi Gorzyckiemu i wszystkim pozostałym zaangażowanym za stworzenie tej społeczności. I wszystkim członkom Loży za inspirację, wsparcie i autentyczność.
Łukasz Witta
Łukasz Witta
Adam Komorowski
Maciej Kosierkiewicz